Parę dni temu gościliśmy w naszej stacji księdza Marka z Tromsø. Tego typu spotkania należą już do hornsundzkich tradycji.
Razem z księdzem przyleciał też pastor z Longyearbyen z czwórką tamtejszych mieszkańców.

Ksiądz Marek Michalski
Nasi goście zostali w Stacji na obiedzie, była też okazja do spowiedzi i uczestnictwa we mszy świętej na Przylądku Wilczka (Wilczekodden), dokąd część z nas co tydzień w niedzielę chodzi „do kościoła”. Wzięliśmy ze sobą Brzydala, ale ten, choć był w miarę cicho, nie umiał się zachować i ciągle próbował skoczyć na księdza (co wynikało oczywiście z jego wrodzonej życzliwości do ludzi).

Msza święta na Przylądku Wilczka
Razem z gośćmi przyleciała do nas korespondencja z Longyearbyen i… całe dziesięć świeżych pomidorów, które nazajutrz zostały wydane każdemu z nas przez kierownika w czasie śniadania 🙂

Pastor Leif Magne Helgesen

Norweski śmigłowiec
Witaj Piotrze, super taka ceremonia na biegunie! Wciąż macie dzień! A gdzie fotki pastora?
😉
Pozdrawiam
Pozdrowienia dla Autorki wpisu i wszystkich Uczestników Wyprawy!
Dzięki, też pozdrawiamy 🙂
Pastor jest na 8 zdjęciu.
Wczoraj mieliśmy ostatni zachód słońca… Od dzisiaj słońce znajduje się pod horyzontem, ale będziemy mieć jeszcze w miarę jasno w dzień.