Prosiliście nas w komentarzach o osobny wpis o domku na Demay’u – oto i on! Ostatnio wybraliśmy się tam z Piotrkiem na trzy dni, żeby choć na chwilę odpocząć od stacyjnej codzienności i posłuchać jak w zupełnej ciszy przerywanej szumem morza nawołują się uchatki.